niedziela, 10 sierpnia 2014

Asiaa

Pomijając fakt,że miałam po kolei wypisaną trasę,zgubiłam się już na początku i tak zamiast jechać bezpiecznie i po prostych drogach zaliczyłam bliskie spotkania z tirami i parę górek.Ale dotarłam,haha,jest!Pilzno na rowerze zaliczone ;d Było warto bo okolica ma swój urok,na czym bardzo mi zależało,Asia-piękna,cudowna i megaa utalentowana.Bardzo skromna jak na tak szeroki wachlarz zainteresowań.Po powrocie stwierdziłam,że ją zaadoptuje:* Parę ujęć z tej współpracy :))






























































































Jutro więcej,za pomoc dziękuję ulicznym chłopakom :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.